Nuria Nowak
Jeszcze trzymam wasze dłonie
kiedyś
mama wypełniała sobą dom
teraz
mówi tyle ile potrafi zjeść ptaszek
kiedyś
mnie bardzo kochali
teraz
nie kochają siebie
zechcą oddać do schroniska
zamknąć w klatce
bym czekała
aż przyjdzie po mnie
doskonała rodzina
śni mi się śmiech
mój
którego dawno nie słyszałam
Ilość odsłon: 803
Komentarze
Joanna-d-m
sierpień 01, 2020 22:53
Rozumiem, że to kartka z pamiętnika dziecka, które ma obawy przed rozpadem rodziny.
Pozdrawiam
Nuria Nowak
lipiec 25, 2020 12:01
umbra, Ada....dziękuję za słowo u mnie :)
umbra palona
lipiec 25, 2020 01:29
Sorry Nuria, dla mnie zbyt oczywisty.
Ada
lipiec 24, 2020 23:00
Ten strach pozostaje na całe życie. Możliwe, że poczucie bezpieczeństwa już nigdy nie będzie zaspokojone. Dziękuję Nurio za wiersz.
Nuria Nowak
lipiec 24, 2020 21:37
W każdej rozpadającej się rodzinie, najbardziej cierpią dzieci....nie wiedzą co je czeka.
Leszek.J
lipiec 24, 2020 21:29
Smutno to wybrzmiało.
Czy to na faktach?
Pozdrawiam