Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


(Patrz teraz listek nie drgnie, ptaszek nie zaćwierka
Rozprute kamienice dowodem ich męstwa
Czas się znowu zatrzymał i słychać syreny
Obraz serca Polaków, co biją z podziemi)




Gdy zawrzasnął Niedźwiadek rozpękło siedlisko;
Niosła echem w okowach niespokojna sfora.
Gilzy kresu huknęły przyzwoleniem Bora,
Uderzając w hakenkreuz, wszem obce skupisko.

Na początku Żoliborz, potyczki Żniwiarzy,
Później Wola, Śródmieście, (przy lotnisku fiasko).
I powstali heloci, obudzili miasto,
Zawiadiacki organizm o łagodnej twarzy.

Choć na ubój posłani niezdjęci odwagą.
Mimo wściekłych valkirii, co żarły ich mięso,
Ta drobnica kwitnąca chciała paść zwycięsko.

"Dziś niczym — jutro wszystkim"! krzyczeli broń gładząc.
Nikt już ich nie powstrzyma, za dużo w nich wiary
Tylko słów zabrakło: "mierz siły na zamiary".



Ilość odsłon: 1196

Komentarze

sierpień 02, 2020 07:57

Leszku & Joanno,
Dziękuję Wam za pochylenie się nad treścią wiersza.
Serdecznie pozdrawiam i życze miłej niedzieli.

sierpień 01, 2020 22:18

Przeczytałam w ciszy i głębokim żalu

Pozdrawiam

sierpień 01, 2020 20:05

W hołdzie Powstańcom Warszawskim, to trwało 63 dni początkowo nadziei, później była już tylko martyrologia, "ale krwi nie odmówił nikt" parafrazując Broniewskiego.
Dobrze że o tym piszesz bo warto pamiętać, na zawsze!
Pozdrawiam