Bruno Schwarz
Traktat o łuskaniu karpia
Dni mijały irytująco
niespiesznie, jakby ktoś celowo bawił się mechanizmem ratuszowego zegara.
Ludzie snuli się po miejskim placu w poszukiwaniu czegoś, co mogłoby nadać ich
życiu nową dynamikę. Nieczynna fontanna, ławka, krzak czarnego bzu, pordzewiały
saturator, gołąb na czubku spiżowej głowy jakiegoś poety – wszystko wydawało
się być wyciszone i wyczekujące.
I wreszcie przyszedł, wkroczył w
ten rozżarzony kwadrat słonecznego blasku, gładząc bosymi stopami każdy kamień,
na który miał nastąpić. Dziad
kalwaryjski, o twarzy wysuszonej jak rodzynka, ozdobionej długą białą brodą i
binoklami bez jednego szkiełka. Ubrany niestosownie do pory roku. Śmierdzący naftaliną
i czosnkiem. Wieszcz, prorok, metafizyk, podróżnik w czasie, a może umarły,
który pogubił się i teraz kluczy między światami.
Usiadł na kamiennym murku
fontanny i zanurzył stopy w resztce wody.
- Nasz język kiedyś się zestarzeje I obumrze! – wykrzyknął
niespodziewanie. - I nikt nie będzie umiał wypowiedzieć naszych
imion. I będziemy jak te wigilijne karpie, zmieszane z błotem stawu i złowione w
dziurawą sieć. Dlatego pisanie jakiś wiekopomnych dzieł mija się z celem. Liczą
się tylko te łuseczki, które po nas zostaną w portfelu na szczęście
albo czasem i ości, co stają komuś w gardle ku przestrodze i ku refleksji.
Starzec
pochylił się i zrobiwszy z dłoni łódeczkę, zaczerpnął mętnej wody.
Komentarze
Bruno Schwarz
sierpień 17, 2020 21:50
Odwzajemniam :)
Leszek.J
sierpień 17, 2020 21:13
Ta scenka rodzajowa, to rzeczywiście traktat nad którym się pochylam, że aż coś łupnęło!
Pozdrawiam
Bruno Schwarz
sierpień 17, 2020 07:13
Dzięki!
wokka
sierpień 15, 2020 15:25
Nastrojowy kawałek.:)
Bruno Schwarz
sierpień 13, 2020 22:53
Dziękuję Wam, że do mnie tutaj zaglądacie
Joanna-d-m
sierpień 13, 2020 22:15
Wieszcz, prorok, metafizyk, podróżnik w czasie, a może umarły -- bardzo mądry ten starzec.
Tyle, że tę mądrość bezimiennego, pięknie ukazał Autor.
Ta mądrość płynie od Bruna Schwarza
Bardzo lubię Cię czytać, ale to już wiesz (już nie będę się powtarzać)
Pozdrawiam
imre
sierpień 13, 2020 21:53
Lubię Twoje klimatyczne opowiadania i możliwość refleksji nad życiem.
Ale pewnie to wiesz:)
Pozdrawiam