Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


Dni mijały irytująco niespiesznie, jakby ktoś celowo bawił się mechanizmem ratuszowego zegara. Ludzie snuli się po miejskim placu w poszukiwaniu czegoś, co mogłoby nadać ich życiu nową dynamikę. Nieczynna fontanna, ławka, krzak czarnego bzu, pordzewiały saturator, gołąb na czubku spiżowej głowy jakiegoś poety – wszystko wydawało się być wyciszone i wyczekujące.

I wreszcie przyszedł, wkroczył w ten rozżarzony kwadrat słonecznego blasku, gładząc bosymi stopami każdy kamień, na który miał nastąpić. Dziad kalwaryjski, o twarzy wysuszonej jak rodzynka, ozdobionej długą białą brodą i binoklami bez jednego szkiełka. Ubrany niestosownie do pory roku. Śmierdzący naftaliną i czosnkiem. Wieszcz, prorok, metafizyk, podróżnik w czasie, a może umarły, który pogubił się i teraz kluczy między światami.

Usiadł na kamiennym murku fontanny i zanurzył stopy w resztce wody.  

- Nasz język kiedyś się zestarzeje I obumrze! – wykrzyknął niespodziewanie. -   I nikt nie będzie umiał wypowiedzieć naszych imion. I będziemy jak te wigilijne karpie, zmieszane z błotem stawu i złowione w dziurawą sieć. Dlatego pisanie jakiś wiekopomnych dzieł mija się z celem. Liczą się tylko te łuseczki, które po nas zostaną w portfelu na szczęście albo czasem i ości, co stają komuś w gardle ku przestrodze i ku refleksji.    

                Starzec pochylił się i zrobiwszy z dłoni łódeczkę, zaczerpnął mętnej wody.

Ilość odsłon: 773

Komentarze

sierpień 17, 2020 21:50

Odwzajemniam :)

sierpień 17, 2020 21:13

Ta scenka rodzajowa, to rzeczywiście traktat nad którym się pochylam, że aż coś łupnęło!
Pozdrawiam

sierpień 17, 2020 07:13

Dzięki!

sierpień 15, 2020 15:25

Nastrojowy kawałek.:)

sierpień 13, 2020 22:53

Dziękuję Wam, że do mnie tutaj zaglądacie

sierpień 13, 2020 22:15

Wieszcz, prorok, metafizyk, podróżnik w czasie, a może umarły -- bardzo mądry ten starzec.

Tyle, że tę mądrość bezimiennego, pięknie ukazał Autor.
Ta mądrość płynie od Bruna Schwarza

Bardzo lubię Cię czytać, ale to już wiesz (już nie będę się powtarzać)

Pozdrawiam

sierpień 13, 2020 21:53

Lubię Twoje klimatyczne opowiadania i możliwość refleksji nad życiem.

Ale pewnie to wiesz:)

Pozdrawiam