ais
dewianci po dobrej zmianie /3/
wychowałam się w dobrej katolickiej rodzinie
dzień kiedy ojciec przyłapał mnie ubraną w sukienkę
był przełomowy i bolesny - zlał mnie sprzączką od pasa
matka ścierała krew z podłogi
później był ksiądz egzorcysta i psycholożka
która moje milczenie skwitowała chorobą psychiczną
czasy gimnazjum były dość neutralne
oprócz jednej imprezy na początku III klasy
pijani idioci otoczyli mnie siłą zdjęli majtki dali nożyczki
i głośno dopingując krzyczeli żebym to obcięła
w liceum było gorzej musiałam być bardziej ostrożna
nie zawsze z powodzeniem za to z wpierdolem
ty jebana cioto
ty pedale
żryj kał jak chcesz się ruchać w dupę
ale ja nie chcę!
ruchać się w dupę tylko w cipę jak będzie gotowa
przed siedemnastymi urodzinami prawie się zabiłam
wylądowałam w psychiatryku
na oddziale przepełnionym Pluszowymi bestiami
w końcu poczułam że jestem w domu z rodziną
matka cyklicznie zamawia msze w mojej intencji
ojciec wyrzekł się mnie ale czasami po pijaku dzwoni i grozi
że jak nie przestanę go ośmieszać to mnie zabije
mam na imię Ola
nie jestem dewiantem jestem człowiekiem
i chcę być szczęśliwa
proszę,
pozwól mi
Komentarze
Leszek.J
sierpień 17, 2020 20:54
Przeczytałem to ze zdziwieniem, bo w moich czasach przemocy doświadczali tylko chłopcy, dziewczyny były oszczędzane i nawet o tym nie wiedziały co się działo w chłopięcym świecie.
Pewnie teraz to się zmieniło?
Pozdrawiam
ais
sierpień 16, 2020 20:03
antek,
Powyższy utwór jest odpowiedzią na wypowiedź kogoś, kto nazwał LGBT DEWIANTAMI.
Wiem, że do dupy i mógłby być lepszy, ale napisałam go bez jakiegokolwiek zastanowienia, że mógłby być taki, czy sraki.
Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam.
ais
sierpień 16, 2020 19:59
Joanna-d-m,
Jeśli rodzina kocha się i wzajemnie wspiera, to obcięcie, czy przyszycie pindola, nie ma żadnego znaczenia. To tylko kwestia przyzwyczajenia do nowego członka rodziny.
Dziękuję za komentarz.
Pozdrawiam.
Konto usunięte
sierpień 16, 2020 14:43
To jakaś tania podpucha? Lubię w obie mańki, ale w życiu nie robiłem z tego sensacji.
Czy kogoś poza zainteresowanymi to obchodzi? Nie sądzę.
Pisanie o tym, to też żarcik?
Coraz częściej odnoszę wrażenie, że mam być taki lub siaki. A kogo obchodzi i jakim celu, czy bardziej lubię piczki , czy kuśki?
Joanna-d-m
sierpień 15, 2020 22:07
To trudny temat,
ale
matko!,
ojcze!
czy to moja wina?
takim/taką
mnie spłodziliście!
Przyjmijcie to do wiadomości, że
to nie moja wina!!!