Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Gdy uregulowano rachunek z dzikami

przestałem wybierać się z okiem tropić ścieżki,

którymi wchodzą między bloki, zauważyć

jak w elektrycznym świetle, czując nosem dęby


zastyga w ciemny kontur locha, zanim chrząknie

za siebie, odpowiedzą jej sznurkiem warchlaki,

suchych raciczek truchtem znajdą się po stronie,

po której słowem szkodnik dawno słuch poprawił


człowiek staremu światu, żeby odtąd echem

regulacji zanosił się las bezustannie.

Jeszcze nie wyrównany rachunek z jeleniem,

na którego natknąłem się, kiedy na spacer


wyszedłem nocny wokół bloku żeby spłacił

pies ziemi pod łapami. Jeleń zastygł w ciemne

jaskiniowe kontury wraz ze stadem samic

mnożył poroże w znaki skierowane we mnie -


ty, skąd, tutaj, kto, do kogo, u siebie

Ilość odsłon: 594

Komentarze

Nie znaleziono żadnych komentarzy.