Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

I cóż z tego, że wątłym chwieje się chodem, chów

zostanie po nim długo. Nawet gdy w publicznym

jak dom telewizorze miast pożegnalnych mów,

z elektrokardiogramu, dla zbożnej modlitwy,


na żywo transmisja iść będzie, czyjąś głowę

wytrąci nagle ze snu, ululanego przez

krople od serca, rzadziej, ciszej spadające

w czarną studnię ekranu, przeciągły struny dźwięk,


i na ustach się zjawi Najświętsza Panienka

co z nami będzie, a co ma być - na polu już

ziarno wysiane, niebo na bosych podeszwach,

pod nim stado się zbiera w czarny, wysoki but.


Ilość odsłon: 680

Komentarze

Nie znaleziono żadnych komentarzy.