Ada
Mistrz tworzy dzieło
Rozcieram grudki farby.
Z każdym pociągnięciem pędzla
dodaję warstwę czułości i kształt
prawdziwego życia ukrytego
w bogactwie stroju oraz geście.
Nie trzeba słów, gdy ciepło
ma swój początek w pieszczocie rąk.
Teraz wszystko rozbłyska jaśniej,
bo łączy się z westchnieniem anioła,
który na twarzy żydowskiej narzeczonej
zostawia smugę światła.
Jestem tak blisko, lecz ciągle za daleko
Ilość odsłon: 788
Komentarze
Leszek.J
wrzesień 20, 2020 16:47
Czułość i pieszczota, pokona każdą odległość :)
Pozdrawiam Ado
Ada
wrzesień 18, 2020 22:22
Joasiu, świetnie to ujęłaś:)
Joanna-d-m
wrzesień 18, 2020 21:50
O! pokusiłaś się na stworzenie kopii obrazu Rembrandta?
Ładny opis.
Pozdrawiam