Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Weszli na klatkę
Ukradli światło
Moje światło które tam zawiesiłem
Jak się wprowadziliśmy

I wchodzą do góry
Z tymi buciorami
I stukają i się drą
A ona spać chce

Kiedy weszli do mieszkania
Czas się zatrzymał
Twarze w smole
Noże w rękach
I te brudne buciory

Stałem tam
A oni przede mną
I trach
I bach
I ciche ciach ciach

A ona dalej śpi
A ja z nią
I tak lili lili laj
Śpimy

Te nieszczęsne brudne buciory 
Ilość odsłon: 558

Komentarze

listopad 02, 2020 17:24

Tekst dobrze sobie radzi, tylko pod koniec to: lili lili laj takie kolędowe

listopad 01, 2020 11:46

Bardzo dobry wiersz, a przede wszystkim podany bez połetyckiego nadęcia. Jedynie tytuł od śmigła. Witam w klubie ;-)