ais
Wojna!
Pierwej umrę, niźli oddam: kraj, kamratów, familiję,
Niech użyją całej siły, bo nie sprzedam, póki żyję!Ojciec, matka nie chowali na psów-zdrajców, sprzedawczyków.
Groszem nie zatkają gardła, więc pójdziemy zadać krzyku.
Człowiek biedny, lecz uczciwy, jako dziad i pradziad byli,
Baty dostać by woleli, niźli by z nich ludzie kpili!
Mogą chłoszczyć, smagać ciało, batem z kolcem i rzemieniem.
Myśli diabła spędzą z głowy, wtedyż będzie pocieszenie.
Ciało rodu nie pozwala iść na wojnę, zbrylić wroga,
Pozostaje jeno bodaj modlić często się do Boga.
Bracia poszli, ojciec dumny, matka tylko łzy wyciera,
Ja zaś w domu, robię w lesie, mym orężem jest siekiera.
Serce śmiałe w przód wyrywa, by jak inni, strzelać z broni
Na wojenkę nogi ciągną, może czas mi ich dogonić?
Wróg zębiska szczerzy chytrze, pewny swego chce zadusić,
Chociaż mali my i słabi rangi swej nie damy skruszyć!
Stare pieśni w karczmach słychać, jak nam kraj rozszarpać chcieli,
Tam łupnęli, tam zgarnęli, Levittoux jest w Cytadeli!
Nie pozwolim, my obronim, zamkniem wroga w jego kratach,
Kiedy obca ręka sięga po majątki znów po latach.
Wtenczas ludem się wyręcza dzierżowładca - ludu brzemię
On i jemu w podobieństwie nic nie wiedzą, co w nas drzemie.
Pokłon złożę ojcom, matkom, wezmę tobół, pójdę w świat,
Niech mnie niesie do przygody i pcha w nieznane, ciepły wiatr.
Tylko, nie wiem, czy mi wezmą do munduru amplitudę -
Pewnie będą chcieli przegnać i wykosić niby siudę.
Każden z wrogów posmakuje tarabanów od POLAKÓW,
wtenczas razem ruszym naprzód sponiewierać tych pętaków!
Ilość odsłon: 783
Komentarze
Leszek.J
listopad 13, 2020 19:22
A ja taki leniwy że na innych portalach nie bywam, może kiedyś zacznę?
ais
listopad 12, 2020 19:31
Dziękuję Leszku za przeczytanie.
Na innym portalu napisali mnie, że rym sie gnie.
Kurczę bladę, muszę nad tym posiedzieć, ale dopiero z panną Venną.
Pozdrawiam :)))
Leszek.J
listopad 11, 2020 18:33
Rytm się gnie tu i ówdzie, ale bojowy wiersz i niech tam mu będzie!
Pozdrawiam