Czorcik
Kamikadze
Wysnuwam nitkę z pajęczyny,
czy to już koniec labiryntu?
Łamliwość jej struktury wróży,
że wiedzie do królestwa cieni.
Tam, mgławica bytów skarlałych,
ulepionych ze szczątków pożądań,
tańczy nakręcana kluczykiem.
Choćby śmierć...jakże ją kochają.
x
Piszesz do nas w dwudziestym roku.
Zarazą kreślisz swe błaganie,
w ziemskim wozie ciągniesz nasz los.
Kamikadze, odbijcie od dna.
Ilość odsłon: 708
Komentarze
Ada
listopad 24, 2020 23:13
Ciekawy, refleksyjny wiersz. Pozdrawiam.
PS zapisałabym: ze szczątków
Leszek.J
listopad 24, 2020 14:43
Mam kilka skojarzeń po lekturze tego wiersza, to na pewno dobrze o nim świadczy.
Pozdrawiam