Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Już wiesz, że nadchodzę

Rozchodzą się kręgi po wodzie

Płaszcz się ciągnie po liściach

Tu już nie ma innego wyjścia

 

Nie chcę podjąć już z tobą

Tej gry

Miecz przeznaczenia ma dwa ostrza

Jednym jesteś ty

 

To ciemna uliczka

Spływają łzy po policzkach

Wydłużają się cienie

Jak brzmi twoje ostatnie życzenie

 

Dzban wina w ciszy jęknął

i pękł

Dym w oczy, wyciekła tęsknota

Żal, nadzieja, lęk

 

I tylko wśród wiatru szelestu

Śmiertelna woń bzu i agrestu

Ilość odsłon: 501

Komentarze

listopad 25, 2020 12:19

Dziękuję za komentarze. Ten tekst jest inspirowany wiedźminem, który sam w sobie jest już tematem wyeksploatowanym do bólu, ale ciągle gdzieś siedziało we mnie i domagało się zrzucenia na papier.

listopad 25, 2020 11:03

Metaforyka dość wyeksploatowana; brak płynności (flow); całkiem dziwna końcówka, z którą trudno się zgodzić. Na plus próby przełamania monotonnej wersyfikacji. Pozdrawiam

listopad 24, 2020 14:48

Rozstania bywają smutne, to wiersz uwypuklił chyba w nadmiarze