Mister D.
Ballada o szwagrze
Pierwszy z brzegu podnieś kamień -
będziesz sprawę mieć ze szwagrem,
bo tu każdy jest czyjś szwagier,
albo każdy nieomalże.
Gdy wypuszczą go na święta,
dobrze pójść z nim na jednego,
szwagier cały jak gazeta
niemal miejsca już wolnego.
Szwagier trafił tam za głowę,
szwagier jest wysoka szarża,
jeśli lubi cię choć trochę
rośnie tobie reputacja.
Szwagier tutaj jest u siebie,
a co komu to przeszkadza
że się wozi tak na mieście,
on ważniejszy jest niż władza.
Jak się któryś szwagier miewa,
wyjdź na miasto słyszysz co dnia.
Czego jeszcze tu potrzeba
poza jedną kroplą ognia.
A się szwagier miewa dobrze,
ulicami w dzień pomyka,
a dziewczynę zabił nożem,
zwłoki wyniósł do śmietnika.
A to miasto jest jak kibel,
niemal trzyma się na słowo,
a w tym mieście przeraźliwie
znowu zarżnął ktoś jagniątko.
A w tym mieście to dupami
miauczą psy, szczekają koty,
czego trzeba by je zbawić,
poza jedną kroplą wody.
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.