Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

    

     Rzeki nie lubią sztucznych barier

     Pieniąc się nanoszą muł i zwłoki

     Wchłaniamy kamień mostu palcami

     Nie wierząc że to już tyle lat upłynęło

     Jak niewidomi czytamy go brajlem

     My wyznawcy ‘tego, co będzie’

 

     Wełtawa zmywa malowane lata

     Tak jakby wczoraj nie było czasu

     Nie było kanonady głodnych armat

     Nie było królów nie było bogów

 

     Wsłuchani w walca wysokiej częstości

     Przez chwilę światem rządzi bezdomny

     Grający na elektrycznych kieliszkach

     Z nieświadomą niczego wodą

 

     Dziura w głowie się rozrasta

     By pomieścić krzyk Nepomucena

     Wzywającego trójcę nadaremno

     Na potrzeby przemarszu wojsk

     Rozpędzonych cząstek z CERN 

     Twoich gorzkich od prawdy słów

     Na fali I'm begging you for mercy

     Przemknęło przez myśl „chyba

     Oszalałem” na jakieś trzy sekundy

 

     Więc prosto z mostu Karola

     Biegniemy do Làvki na piwo

     Z dobrą nowiną że boga już nie ma

     Rzeki nie znoszą sztucznych barier

     Pienią się żłobią po dnie jak ludzie


Ilość odsłon: 1311

Komentarze

styczeń 17, 2021 18:27

uuu...waw..co za tekst!
czuje klimat otwartej przestrzeni na moście Karola :)