Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

    

     Rzeki nie lubią sztucznych barier

     Pieniąc się nanoszą muł i zwłoki

     Wchłaniamy kamień mostu palcami

     Nie wierząc że to już tyle lat upłynęło

     Jak niewidomi czytamy go brajlem

     My wyznawcy ‘tego, co będzie’

 

     Wełtawa zmywa malowane lata

     Tak jakby wczoraj nie było czasu

     Nie było kanonady głodnych armat

     Nie było królów nie było bogów

 

     Wsłuchani w walca wysokiej częstości

     Przez chwilę światem rządzi bezdomny

     Grający na elektrycznych kieliszkach

     Z nieświadomą niczego wodą

 

     Dziura w głowie się rozrasta

     By pomieścić krzyk Nepomucena

     Wzywającego trójcę nadaremno

     Na potrzeby przemarszu wojsk

     Rozpędzonych cząstek z CERN 

     Twoich gorzkich od prawdy słów

     Na fali I'm begging you for mercy

     Przemknęło przez myśl „chyba

     Oszalałem” na jakieś trzy sekundy

 

     Więc prosto z mostu Karola

     Biegniemy do Làvki na piwo

     Z dobrą nowiną że boga już nie ma

     Rzeki nie znoszą sztucznych barier

     Pienią się żłobią po dnie jak ludzie


Ilość odsłon: 1605

Komentarze

styczeń 19, 2021 23:07

To fakty prawie historyczne... ;-)

styczeń 19, 2021 22:56

"kanonada glodnych armat..." dla.mnie to troche sucharowate

styczeń 19, 2021 22:50

Był na poemie i przeszedł lifting. Dzięki za powroty.

styczeń 18, 2021 23:33

No fakt, być w Pradze, a nie być na Moście Karola to wielki grzech wymierzony dla każdego z pięciu podstawowych zmysłów człowieka.
Byłam, i piękne dzięki za przywołanie wspomnień.
Wydaje mi się, że wiersz już czytałam na Poemie (ok. 6-7 lat temu?), ale czy wówczas wspomniałeś o Nepomucenie? (szkoda, że nie ma wzmianki o obdarzonym sekretem spowiedzi czworonoga).
Natomiast z całą pewnością pamiętam, że i wówczas wyraziłam opinię pozytywną.
Pozdrawiam

styczeń 18, 2021 18:50

Bardzo dziękuję panom za docenienie tekstu. Trochę już ma, wyleżał się i był modyfikowany parę razy. To taki typ, który nie daje spokoju...

styczeń 18, 2021 17:31

Wiersz napisany z wielkim rozmachem, teraz wszystkie drogi prowadzą do... Pragi.
Pozdrawiam

styczeń 18, 2021 10:28

Na fali I'm begging you for mercy

Przemknęło przez myśl „chyba

Oszalałem” na jakieś trzy sekundy

- no bo jak trwoga to wiadomo do kogo ;) Dobry wiersz, bardzo liryczny i melodyjny.

styczeń 18, 2021 00:48

no to pojechałeś...
pointa rzeczywiste odzwierciedlenie ludzkich charakterów ..
Zdrowia Marek .i ciepłego zapiecka dla kota....

styczeń 17, 2021 18:34

tekst przywołał mnóstwo obrazów i myśli, poruszył

styczeń 17, 2021 18:33

Miło mi, że porwał do Pragi...