x l a x
póki wiersz nas nie rozłączy
ech, tradycja wspólnego obiadu
kręcisz się niespokojnie wokół stołu
dobrze wiem, że gdzieś nieuchronnie
w twojej głowie lęgnie się słowo
jak czerw, jakby zarodek pleśni
jeszcze jednym końcem trzyma się mózgu
a drugi koniec wygląda przez oczy
usta – to tędy dasz ujście wyrazowi
twarzy nie wolno lekceważyć przy obiedzie
gdy oczy zaczną szukać dziury w całym
powiem coś na poczekaniu – nie banał
nie wiadomość, co przypiera do muru
jak antymaterię na wszystkie sakramenty
powiem dość
wtedy frazy potoczą się już same, lawiną
nie dotrwamy do deseru
Ilość odsłon: 1690
Komentarze
x l a x
luty 07, 2021 12:47
Dzięki, tetu, zmieniłem, bo rzeczywiście nadmiarowo wyszło. Pozdrawiam
tetu
luty 07, 2021 12:37
Drugi wers bez "tam"
Świetna przerzutnia w drugiej cząstce, między pierwszym, a drugim wersem.
Bardzo fajny wiersz. Podoba się. Pozdrawiam.
x l a x
luty 01, 2021 16:37
No tak, sytuacja ta następuje po miłości, niechybnie... Dzięki Leszku za zadumę
Leszek.J
luty 01, 2021 11:16
Poezja, temat pojemny do pisania wierszy, jest co widzę na drugim miejscu po miłości.
Tu się udało
x l a x
styczeń 29, 2021 21:24
Ja również z nie mniejszą przyjemnością...
meszuge
styczeń 29, 2021 21:10
"obserwować można choćby z przyjemnością,
jak się wujek Leon dławi ością,
czyni to z godnością, rzeczy znajomością'
-:)
"nigdy nie piszę o czymś, na czym się nie znam"
z przyjemnością
pozdrawiam
Konto usunięte
styczeń 28, 2021 20:46
"przyzwyczajenie" - lubię być delikatna ;)
x l a x
styczeń 28, 2021 19:15
Przyzwyczajenie do alkoholu? Tak, w przypadku naszych ziomali to norma. Każdy chlał, Wojaczek, Herbert i... cała reszta :-)
Konto usunięte
styczeń 28, 2021 19:06
Przyzwyczajenie to druga natura człowieka, jak mówi przyslowie ;)
x l a x
styczeń 28, 2021 19:03
Hm, dość oryginalny pomysł z tymi siłami natury. Fakt, przyroda ma pewien wpływ na twórczość, ale bardziej chyba alkohol ;-)