Sąsiadka Mościckiego
Sweterek
niechcący rozplątujesz kłębek wełny z jednym drutem.
leżę w niewykończonym pokoju na betonie,
zanurzona w kolorowych gobelinach ze śladami łożyska.
głowa oparta na poduszce,
w ktorą ojciec wypluł ostatnią krew.
drugi drut został pogrzebany z matką.
już nie spoglądam w jego stronę.
rozplatasz kłębek,
po kolei wychodzą męskie imiona. odchodzą.
nie dam się już przywiązać.
Ilość odsłon: 580
Komentarze
Leszek.J
luty 15, 2021 19:46
Tekst z traumatycznym wydźwiękiem :(