x l a x
zdaję butelki do skupu na poziomie rozszerzonym
płynnie monitoruję swoje blaski i cienie
przetwarzam czerń na kota pod stołem
zamyślony but, okruchy sprzed lat
czasem skrapla się błysk w oku
gdyby zmieszać chłód z ciepłem fotela
brakuje mi progu odporności na zielone
wspomnienia domu nad rzeką w lesie
poranne skrzypienia zawiasów drzew
czerń pozostaje niewzruszona na róż
kaskadowo przelewam do wewnątrz
podstawowe pierwiastki i staję się związkiem
upadek po upadku przy ostatniej stacji
tworzą ze mnie mutację z wypaloną czułością
co uległa konserwacji w dużym procencie
kolory zastępuję przeźroczystością
wtedy widzę mój szklany dom przez dno
Ilość odsłon: 2164
Komentarze
piwoniewiersze
luty 26, 2021 10:57
"przelewam kaskadowo", sorry
piwoniewiersze
luty 26, 2021 10:56
ok, mars odrobiłam prace domową. A czy zwróciłeś uwagę , że "kaskadowo" to przysłówek, więc stawiamy go po czasowniku "nalewam kaskadowo", bardziej przekonałoby mnie "napełniam kaskadowo". Pozdrawiam
piwoniewiersze
luty 25, 2021 10:01
ok, rozumiem
x l a x
luty 25, 2021 09:54
Polecam ci wyguglić ;-)
piwoniewiersze
luty 25, 2021 09:15
a tak jeszcze „kaskadowo przelewam” , to znaczy jak?
piwoniewiersze
luty 25, 2021 09:14
Tak czy inaczej zachwycam się puentą.
piwoniewiersze
luty 25, 2021 09:14
Tak czy inaczej zachwycam się puentą.
x l a x
luty 24, 2021 23:08
Hm. Może marudziłem, ale raczej nie przegadałem. Są lepsi...
piwoniewiersze
luty 24, 2021 15:55
mars tak tylko na chwilę weszłam w twoje buty...bo tak myślę, że chyba nieco przegadałeś...
x l a x
luty 24, 2021 14:50
wokka, dzięki za wgląd; piwoniewiersze, proponujesz zbyt daleko idące zmiany treści, ale dzięki za przemyślenia.