Sąsiadka Mościckiego
Monodram
święci trzymają dłuto
na podłogę lecą wióry
ciosają
tłuszcz hipokryzję tchórzostwo ķłamstwo
mamo jeśli powiem
że wczoraj włożyłam palce w powieki koleżanki
ķtóra nazwała cię szmatą
też zostanę świętą?
powiedz babci powiedz mamie - siedzi na huśtawce buja się
chciałam ci wydłubać oczy!- mocno pochyla się do przodu
święci cierpieli:
św. Łucja św. Bonifacy Sebastian i inni
codziennie wstaję bardzo wcześnie - idzie do pracy szybkim marszem pokonuje pięć km
po pracy domowe obowiązki dziecko
wieczorem oczy na zapałkach
Bogdan mówi że jestem dzielną kobietą
bo w pokorze znoszę tyle trudności
a wypchaj się jaka pokora?
nie uczynisz mnie świętą - słychać sardoniczny śmiech
mamo pamiętasz... mogę pokrzyczeć?
w wieku trzynastu lat miałam usg nerek
szczypał moje sutki lekarz!
potem był psychol ginekolog
zadawał najohydniejsze pytania
ile razy zgwałcona?! ile ciąż?! jeszcze nie było stosunku?
dziewicy włożył metalowy wziernik!
błyszczy ostrze noża zaraz odetnę ci jaja rzeźniku!
nie wiem po jaką cholerę matka mnie tam zaprowadziła?!
aha chciała dobrze
następnie mi dziewczynce z podstawówki
macał piersi stary dziad korepetytor!
cisza!
i cicho ma być ty smarkulo jedna! - głośno krzyczy
uśmiecham się mamo
do ciebie mamo która jesteś daleko
uśmiecha się mała zołza łobuzica
kukuś
zdrowaś Mario zdrowaś Mario
królowo wszystkich dziewic
Madonno Belliniego
wybacz mi
pora oczyścić ten syf - upada i kładzie dłonie na brzuchu ciężarnej kobiety
Ilość odsłon: 650
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.