Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Zacznę od dłoni, póki spóźni się noc.
Zacznę ze strachu jak lato bez wakacji. Żniwa, to proste - wkładasz rękę, wychodzi pół. 
Pełny wymiar hałasu, nie drżenie
z zimna pod ścierwem z rąk.

Włożenie w nie grosze lub nie. 
Chodzeniem sobót od grobu do sklepu, 
ten człowiek jest ze strachu.
Tajemnice ziemi niczyjej śród.

W niedziele człowiek je ze strachu,a ryba to człowiek chrześcijaństwa,pełna płachta gór. Ludzie, ja dostaję świąt!
Ilość odsłon: 735

Komentarze

marzec 21, 2021 15:23

Zacznę od dłoni, póki spóźni się noc.
Zacznę od strachu jak lato bez wakacji.
Żniwa, to proste - wkładasz rękę, wychodzi pół.
Pełny wymiar hałasu,
nie drżenie z zimna
pod ścierwem z rąk.

wdrugiej zamienilem sobie i jako czytelnik bardzo mnie sie podoba wstep dalej za bardzo oddalil sie tekst inna bajka trzy rozne epizody
zdrowia

Konto usunięte

2-12-1

marzec 19, 2021 23:54

Obciągnijcie sobie panowie, zasłużyliście

marzec 19, 2021 12:33

Marek: sorry, teraz rozumiem, dzieki

marzec 19, 2021 07:51

Może mnie, Artur, źle zrozumiałeś. Pisząc "brednie", określiłem stan umysłu człowieka w trakcie świąt, który "zastylizowałeś", i tak to wygląda w rzeczywistości czyli kociokwik. Ostatnia fraza jest świetna, bo utwierdza w przekonaniu, że stan przed- i poświąteczny to wariactwo zakupów, zabiegów, latania, sprzątania, strachu przed potępieniem (he, he). Mam coś podobnego, to wrzucę...

marzec 18, 2021 23:14

mars: przesadzasz, Alicjo.
wokka: danse macabre na Grodzkiej albo na innej linie bez początku i końca.
Leszek: jakbyś czytał w moich myślac. To miał być oryginalny tytuł "Wielki Tydzień".
Pazdrawliaju!

marzec 18, 2021 17:54

Coś jakby Wielki Tydzień?

marzec 18, 2021 15:09

Moim skromnym to jest dobry, choć trochę makabryczny wiersz. Pozdrawiam.

marzec 18, 2021 08:58

W sumie cały tekst to brednie, ale dopiero końcówka "Ludzie, ja dostaję świąt!" wyjaśnia wszystko ;-) pozdrawiam