Dorota
czwarte piętro. dalej chłodny błękit
bez sensu rysujemy kwiatki i serduszka
podczas telefonicznych rozmów. w korytarzu
pomiędzy rezygnacją a potrzebą walki
są nisze gdzie zasypia strach szeleści jesień.
po obiedzie spadamy jak kasztany z piętra
dla mizernych. wtuleni w poduszki. boiska
zbyt pełne niestrzelonych goli łokci które
mogły torować drogi wprost na podium. zanim
przyjdzie zima zdążymy zakopać się w liściach
poczuć zapach z pobliskich kartoflisk pozbierać
rozsypane żołędzie. kilka śmiesznych ludków
(podobnych do nas - w czapkach z daszkiem) ustawionych
na parapecie będzie wysychać do wiosny
przyglądać się jak wprawne dłonie w rękawiczkach
wyciągają z żył prawdę. jak cichutko znika
z poręczy łóżka ręcznik zielona piżama.
czekać na wycie erki. w piątek jeszcze ciepłą
szansę otrzymał jasiek. wyleciał z kolejki.
na kwiatki i serduszka wciąż mniej i mniej miejsca.
Komentarze
Dorota
maj 05, 2017 08:21
Mithril - dzięki za czytanie i komentarz. Mówisz, że nawias niepotrzebny? Myślałam, że trochę „chaos” zredukuje jako dopowiedzenie na marginesie, w związku z brakiem przecinków ...ja w ogóle ten wers z nawiasem, myślę, że powinnam zmienić, podumam jeszcze co z tym zrobić
Ronin - miło, że zajrzałeś, dziękuję
Milo -to ja dziękuję za czytanie
Aid -mówisz bez ostatniego, a co z nim nie tak? Ale cieszę się, że reszta ok, dzięki
Anito - dziękuję, cieszę się, że tak go odbierasz
Ag - dziękuję, miło mi bardzo
Joasiu – sprawiłaś mi radość tym komentarzem... dziękuję Ci pięknie
Tomasz – dziękuję, że zajrzałeś. no często tak mam, trzynastka ze średniówką robi swoje.
Ale nie bardzo rozumiem Twoje pytanie... odczytuję tu ironię ;)
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Konto usunięte
maj 05, 2017 05:59
Bardzo rytmicznie, dobrze się czyta. Już ci kiedyś pisałem, że mam wrażenie rymowanego tekstu.
Ciekawe, czy ów Janek, to dziadek, ojciec, czy syn.
Pozdrawiam.
Konto usunięte
maj 05, 2017 03:53
Niewielu potrafi tak pisać jak Ty Doroto. Piszę o tak wczesnej porze bo wiersz ten bardzo mocno na mnie zadziałał a nie wiem czy i ile będę miała czasu po południu dla siebie. Chcę żebyś wiedziała, że nie mogłam tylko przeczytać nie pozostawiajac śladu. Ja tu bylam. Piękny ! Pozdrawiam i życzę miłego dnia ;)
ag01
maj 05, 2017 00:34
Świetny wiersz. I tytuł nie gorszy :)
Konto usunięte
maj 04, 2017 23:10
Nie nie nie... To nieprawda że pory roku są tylko cztery... Nieprawda... Jeszcze babie lato, przedwiośnie... Świetny wiersz. Te Twoje metafory są jak seria ciosów. W pozytywnym sensie of kurs :)
aidegaart
maj 04, 2017 22:59
bez ostatniego wersu, ale reszta bąba! pozdrawiam
Milo w likwidacji
maj 04, 2017 21:51
dziękuję za wiersz
Ronin
maj 04, 2017 21:29
Pięknie
Mithril
maj 04, 2017 20:49
...nawias zbyteczny - nic nie wnosi
- przypomina mnie się 7 piętro CZD i jakby rutyna w kwestii utartej "formuły"
tekst niesie bez barier nić emocjonalną i siłę skupienia nad światem (pozornie) dalekim, a leżącym właściwie pod nogami
jeżeli można dotknąć owego świata, to tylko poprzez powyższy tekst