michelleyoung
Historia Przedawniona
Bez końca mówi, by się nie bać a po prostu iść jego drogą. Ja oczywiście, jak to wynika z mojej natury, nie chcę. Nie mam też ochoty robić niezliczoną ilość razy to samo.
Wypowiada moje imię, słyszę je wyraźnie, niestety nie wiem co ma do przekazania, bo reszta słów jest bardzo niezrozumiała. Jestem już na tyle daleko, że poddać się to największa głupota.
Tęsknię za czasami, gdy po przyjściu do domu siadałam w starym, ulubionym fotelu i miałam duży zapas spokoju. W chwili obecnej nie wiem, czy to duchy we mnie są bardziej nieszczęśliwe czy ja sama. Nie ocalą mnie, jak to deklarowały na samym początku. Czuję, że cofam się właśnie do tamtych czasów. Stoję na wysokości, pod którą jest głęboka woda. Nie skaczę, to jeszcze nie ten moment. Robi się coraz bardziej niebezpiecznie, tak z każdym krokiem. Nie przewidzę jednak przyszłości. Mogę obiecać, że pójdę na wojnę, z niejaką pewnością o przegranej, z którą nic innego prócz skoku do oceanu mi nie pozostanie. Na pożegnanie przyjdzie jeszcze czas.
Komentarze
Welles horse eats eggs
czerwiec 02, 2021 06:39
A to mi się podoba, zmyślne toto. Lubię prozę poetycką. Parę szlifów i byłaby naprawdę super błyskotka.
Leszek.J
maj 26, 2021 19:43
Zagadka z prozaicznym zapisem, tylko nie jest w dziale prozy, czemu?