point of view
Ciepłe ręce zimne stopy
nie wchodzą do naszych zaśmieconych głów
rozpoznają nas po pogniecionych czołach
nie prostują
możemy z workiem cudzych myśli
przez cały pobyt tułać się w domysłach
gdy penetrują dusze
- przystajemy zamyśleni
trwa to krótko
lecz gdy natkną się na zawiłość
zamyślenie jest dłuższe niż Via Appia
nocą
przez ucho które
akurat nie jest przykryte kołdrą
wlewają nam marzenia pod wieloma postaciami
tym którzy maja jeszcze coś do zrobienia
ogrzewają stopy
czasami zabierają nas do swoich ogrodów
lecimy wtedy swobodnie tuż nad ziemią
albo tak jak astronauci na księżycu
tylko na moment dotykając rzeczywistości
biegniemy siedmiomilowymi parabolami
w takich chwilach
nasze tęczówki
odsłaniają
całą bezbronną prawdę końców
wciąż za rękę
w spacerze dookoła słońca
z baziami boziami
z drzewkiem które musi uschnąć
choć zimozielone
Ilość odsłon: 576
Komentarze
Leszek.J
listopad 19, 2021 19:26
Jakby podzielić na kilka utworów, to klamerki mogłyby się zamykać.
Jako całość trudno spiąć.
Konto usunięte
listopad 17, 2021 17:29
Albo może domysłami spenetruj duszę ;)
x l a x
czerwiec 11, 2021 23:44
Trochę rebusowa atmosfera; nie wiem, jaki tu można by wyłowić przekaz, bo końcówka brnie w enigmatyczność; "siedmiomilowe parabole" - wydmuszka. Do mnie nie trafił.
Konto usunięte
czerwiec 11, 2021 23:39
Ale że do ucha to nie myślałem.
FUJ
Konto usunięte
czerwiec 11, 2021 23:35
Penetracja to chyba słowo klucz tego fiersza ...