marzenna 52
akwarium
A gdyby tak morze wpadało do rzeki
a plankton osiadł białym pyłem pomiędzy chmurami
Karmiłbyś mnie mój szmaragdowy wielorybie
poił słoną wodą abym mokra nigdy nie wyschła
Nigdy nie skłamała, że głód obdarł mnie ze wszystkich
marzeń a wzrok zatrzymał się przy białym stole
nakrytym pomarańczową ceratą
I pies zaszczekał nawołując do snu
znudzonego pana, ech gdyby tak
Morza wpadały do rzek
gdzie mogłabym zjeść słodką rybę
Ilość odsłon: 1403
Komentarze
marzenna 52
czerwiec 20, 2021 22:53
Nie ma innej. Myślałam, że Ty znasz odpowiedź. Abym nigdy nie wyschła, nigdy nie skłamała, to jest dla mnie ważne. Nie chcę okłamywać ludzi, pisać brednie i budzić w nich niepotrzebne emocje. Tylko te, które pozwalają zrozumieć co się z nami dzieje. Ja chcę też zrozumieć siebie. Nie wiem, czy to jest dobra odpowiedź. Uspokoiłam się, chcę słuchać innych.
Konto usunięte
czerwiec 20, 2021 22:41
A jaka inna alternatywa?
marzenna 52
czerwiec 20, 2021 22:35
kurgan zastanawiam się, czasami tak sobie myślę, czy to pisanie ma sens, nie że robię to dla siebie... tylko coraz częściej myślę o innych, o tych co czytają
Konto usunięte
czerwiec 20, 2021 22:22
Nie mam nic przeciwko takiemu pisaniu :P
marzenna 52
czerwiec 20, 2021 22:07
kurgan :) przecież ja nie mogę być ciągle napięta jak piszę, gdzie później uwolnię te negatywne uczucia? :)
to dla Ciebie
Kolumbowie
Do ładował mnie
Do trwałam do końca
Do szliśmy do ściany
Do chodzę kiedy mnie
odkrywa
Konto usunięte
czerwiec 20, 2021 21:15
Girlandowo landrynkowo
marzenna 52
czerwiec 20, 2021 18:28
Leszek już jeden sławny poeta powiedział, że czytelnik widzi i czuje więcej niż sam twórca. Zgadzam się z tym. Pisząc ten wiersz nie zastanawiałam się po co? Komu i dlaczego? Przyszedł do mnie. Jak to wytłumaczyć? :) Może nie ma potrzeby wszystkiego wyjaśniać. Drążyć, wnikać, rozkładać na czynniki pierwsze i inne animozje. Wyobraźnia, to ona nas wyróżnia. Kto ją posiada, kto ma jej nadmiar może tworzyć. Gdzieś ulokować tę energię. Przekazać innym. Oby była wartościowa, nie zmuszała do korzystania z kozetki u psychologa. Bałam się tego tekstu, że może jest infantylny. :) A tu nagle ktoś napisał do mnie, że opisałam ten drugi świat, ten o którym inni też próbują pisać i że nawet mi to wyszło :) Faktycznie to jest inna rzeczywistość ale pragnienia są takie same. Mówisz kosmos, a czy na innej planecie bylibyśmy inni? Co warunkuje nasze życie? Ja nigdy nie odpowiadam na takie pytania. Sama nie wiem. :)
Leszek.J
czerwiec 20, 2021 14:49
Przeczytałem Twoją wypowiedź i wnioskuję że to wena która przychodzi sama, tak z kosmosu.
Więc pisz dalej a my będziemy czytać...
Pozdrawiam
marzenna 52
czerwiec 16, 2021 06:20
Czasami odlatuję, czasami nie chcę wyrażać wprost swoich uczuć, myśli. Wtedy słowa przychodzą i nie wiem dlaczego piszę tak, a nie inaczej. Nie potrafię wytłumaczyć. A gdyby tak cały świat stanął na głowie, wszystko wywróciło się ,,do góry nogami" czy ten który jest ze mną lub będzie ze mną zaakceptowałby moje niedoskonałości, moje niezrozumiałe zachowanie? Bo nagle wracam z zaświatów i słyszę i widzę rzeczywistość ale tylko chwilę, później znów zastanawiam się gdzie jestem i czego tak naprawdę pragnę. Może o tym chciałam napisać? Mam takie wiersze, które coś odkrywają ale ja nie zawsze rozumiem co napisałam, po czasie staram się odgadnąć. Tak bywa, co poradzę? Mogę nie pisać. :) Nie zastanawiam się czy istnieją klamry i inne zależności, po prostu piszę.
x l a x
czerwiec 15, 2021 23:49
Zresztą cała druga strofoida to wydmuszka, która nic nie wnosi do tekstu, a już do nauki ani tyle. Bo, wiesz, można pleść różne rzeczy o wielorybach/moczarkach stawowych, ale po co. Za chwilę pojawia się pies (nie mam nic przeciwko psom), ale ten Twój nie ma tu logicznego/lirycznego uzasadnienia. Owszem, zrobiłaś ładną klamerkę z morzem wpadającym do rzeki, ale to wszystko. Reszta to logorea, niestety.