Nuria Nowak
Rozpłakane okna tykają deszczem
niebo
rozszemrało się groźnie
i
choć ptaki
nie
umierały w locie po każdej błyskawicy
natura
tańczyła w parze z lękiem
rozmiękła
ziemia wymiotowała
nadprodukcję
starało się połykać morze
wyobraźnią
zamieniam
każdą
kroplę ulewy w maleńki kwiatek
i
zamiast w wodzie
brodzę
po kostki w puchowym dywanie płatków
ot
takie monstrualne
nieustające
Boże Ciało
e
Ilość odsłon: 573
Komentarze
Nuria Nowak
czerwiec 29, 2021 20:23
Dziękuję Leszki i serdeczności posyłam :)
Leszek.J
czerwiec 29, 2021 18:59
Jak na tę okoliczność, to wyszło zgrabnie i z polotem.
Pozdrawiam
Konto usunięte
czerwiec 29, 2021 08:31
To samo tutaj, pozostaje odpuścić albo wyżyć się twórczo ;)
Nuria Nowak
czerwiec 27, 2021 22:42
O tym puchowym kwietnym dywanie to możemy sobie pomarzyć
Najpierw ulewy, a teraz zapowiadają znów +30 stopni w cieniu.
Pozdrawiam:)
Konto usunięte
czerwiec 27, 2021 21:27
porywająca ta myśl, ja też poproszę trochę puchowego dywanu kwiatów :)
Nuria Nowak
czerwiec 26, 2021 18:17
Pogoda monstrualna to i takie strofy się pisze.
Dzięki:)
x l a x
czerwiec 26, 2021 14:24
Podoba mi się dwuznaczność końcowego stwierdzenia.