Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Kapka ambry na płycie z alabastru wystarczy

żeby stworzyć kontrast dla uśmiechu, bo również

i z niego coś powinno zostać. Może stado kóz

a może tylko dwa jagniątka bojące się zejść

z gór Gabao. Skała opada stromo i strach

 

nasłuchiwać pełni, kiedy brzęczy skrzydłami ciem

o mosiężny grzbiet lustra i skaleń wgryza się

w stopy. Powinniśmy chyba spróbować jeszcze

wschodnich wonności, biorąc z każdej rzeczy

po cztery, niby refleksy nieba w zapomnieniu

 

do kogo może należeć dotyk, który powołał je

do życia, bez względu na perspektywy, wystruganego

ze światła zajączka, który przycupnięty przy stopach

strzyże uszami, niepewny komu naprawdę zaufać.

Ilość odsłon: 799

Komentarze

Nie znaleziono żadnych komentarzy.