Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

 

 zapowiadali na dzisiaj pogorszenie pogody

 zabrzmiało to jak jakieś proroctwo

 od godziny ósmej mrok ogarnął całą ziemię

 pomyślałem sobie że to już po nim

 

 razem z horyzontem przemierzam kalendarze

 niepogodę wysyłam do diabła

 zresztą bóg w ostatniej godzinie pokazał rogi

 

 moje credo to nie wiem nie wiem bo

 wiedza sprowadza na ludzi nieszczęście

 ostatnio nawet przestałem uważać

 że to góra przyjdzie do mahometa

 

 półka z książkami jak rzeka gnuśnych mądrości

 wyłowiłem za grzbiet przekład księdza wujka

 pisany przez wielu zbyt wielu

 

 niedowierzanie zatacza coraz ciaśniejsze kręgi

 ogrodnik światła purpurowy wyciął rajską jabłoń

 nie pomogły wyrżnięte ostatnie deski ratunku

 chmury ze wszystkimi świętymi odpływają

 a ja z horyzontem przemierzam kalendarze



Ilość odsłon: 1527

Komentarze

wrzesień 22, 2021 20:28

Nie zrzucaj wszystkiego na grzbiety książek :)
Fajne metafory. Co do Boga się nie zgodzę. On czeka za rogiem...

wrzesień 22, 2021 18:34

Pozwolę sobie nie zgodzić się z wokką co do roli boga - raczej nie miał wielkiego wpływu na ludzkie losy (deizm); z Leszkiem się całkowicie zgodzę. Dzięki za pochylenie się nad tekstem.

wrzesień 22, 2021 18:03

A przecież żyjemy na najpiękniejszym ze światów :)
Pozdrawiam

wrzesień 21, 2021 21:49

Wiersz przypomniał mi 15 letniego chłopaka, który stwierdził, że bóg popenił samobójstwo.
Gdyby żył, to świat byłby inny, nie taki straszny jak teraz.