Maciek Froński
Fałatówka (wiersz dla dzieci)
Nie
wiem, czy jest oczywiste,
Kto
przed laty mieszkał w Bystrej?
Kto
wytrwale, jak dzień długi,
Chodził
w plener, brał sztalugi,
Pędzle,
farby, wdziewał chałat?
To
był malarz Julian Fałat!
Po
południu u Fałata
Były
ciastka i herbata;
Nalewano
ją z czajniczka
Do
szykownych filiżanek,
Byli
goście i muzyczka,
Czasem
nawet gry karciane.
Dzisiaj
– cisza, ani słówka,
Jednej
nutki. Czy to strata?
Wszak
została Fałatówka,
Czyli
właśnie dom Fałata,
A
w nim, w którymś tam z pokoi,
Ten
czajniczek nadal stoi.
Kiedy
nikt nie zwiedza domu,
W
poniedziałek wieczór, latem,
Gdy
przeszkadzać nie ma komu,
W
całym domu czuć herbatę,
Niech
no jeszcze zegar stary...
Dom
ma duszę, żadne czary!
Ilość odsłon: 526
Komentarze
Leszek.J
październik 13, 2021 20:32
Dobry wiersz dla starszych dzieci, jak ulał.