Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Nie wiem, czy jest oczywiste,

Kto przed laty mieszkał w Bystrej?

Kto wytrwale, jak dzień długi,

Chodził w plener, brał sztalugi,

Pędzle, farby, wdziewał chałat?

To był malarz Julian Fałat!

 

Po południu u Fałata

Były ciastka i herbata;

Nalewano ją z czajniczka

Do szykownych filiżanek,

Byli goście i muzyczka,

Czasem nawet gry karciane.

 

Dzisiaj – cisza, ani słówka,

Jednej nutki. Czy to strata?

Wszak została Fałatówka,

Czyli właśnie dom Fałata,

A w nim, w którymś tam z pokoi,

Ten czajniczek nadal stoi.

 

Kiedy nikt nie zwiedza domu,

W poniedziałek wieczór, latem,

Gdy przeszkadzać nie ma komu,

W całym domu czuć herbatę,

Niech no jeszcze zegar stary...

Dom ma duszę, żadne czary!

Ilość odsłon: 549

Komentarze

październik 13, 2021 20:32

Dobry wiersz dla starszych dzieci, jak ulał.