Dzięki, choć wspomnienie Zenka w aspekcie mojego tekstu raczej komplementem nie jest ;-)

pierwsze trzy wersy bardzo fajne, potem coraz gorzej

przecież ten fragment "kiedy spotkasz kobietę samotną rzuć jej trzy grosze uśmiechu" to mógłby Martyniuk napisać

tym razem - nie

Podoba mi się, a szczególnie ostatnia strofa :)

nie wiem czy to tak działa z kobietami samotnymi, teraz to są singielki i czasami feministki

wokka, prawdopodobnie autorowi nie chodziło o przygodny sex ze samotną kobietą jak w piosence Młynarskiego https://www.youtube.com/watch?v=yYyM0sl8jRg

;-))

Ostanią cząstkę wolałbym w pierwszej osobie i wyrzuciłbym "amnezję":

kiedy spotkam kobietę samotną
rzucę jej trzy grosze uśmiechu
powróci do domu
przytuli geranium w zamian za
chwilę zapomnienia

Jest w wierszu trochę nastroju z poezji Emliy Dickinson.

Gratuluję odwagi.

To w dziale "Krytyka Poetycka". Dałem na zachętę...

Ale to już było... śpiewała Marylka :))