point of view
Pieśń i pleśń
Wypił niebo,
pije piekło,
wszystko wypije,
nawet tę knajpę
i w knajpie szybę.
Wypije zdrowie,
potem garnitur,
rozcieńczy sprytem
morze konfitur.
Zagryzie czkawką
i galaretą,
poprawi piwem,
dopije setą.
Do domu wpadnie,
dostanie ćwiartkę,
od życia gratis
czerwoną kartkę.
Potem już tylko
łyk denatury,
co siwość w oczach,
oddech ponury
A gdy wątroba
całkiem spasuje,
to nie odpuści,
aż... wykituje.
Na koniec w gardle
zakwitnie pleśń,
bo jaki żywot,
to taka pieśń.
Ilość odsłon: 536
Komentarze
Konto usunięte
listopad 24, 2021 17:01
Nie pamięta wół jak cięlęciem był?