Irro
Epitafium dla dzięcioła
Dzięcioł wielkodzioby nie żyje.
Oficjalnie. Ostatnio widziany żywym
kilkadziesiąt lat temu,
zginął w niejasnych okolicznościach,
które koronerzy wciąż próbują ustalić.
Ostatnie ślady po nim: zdarta kora,
wielkie jamy w drzewach, wskazują,
że próbował się schronić, ukryć
swój kredowobiały skarb -
przypuszczalnym motywem zbrodni,
jeżeli do niej rzeczywiście doszło,
był jego wielki dziób koloru kości słoniowej.
Po zmarłym pozostało kilka zdjęć
z występów w Ameryce Północnej,
kilka nagrań godowego trelu lub trenu.
Nie zobaczymy go ani nie usłyszymy na żywo.
Ewentualnie jego wyświechtany hologram.
Dzięcioł wielkodzioby nie żyje.
Ilość odsłon: 483
Komentarze
grzybowa
lipiec 23, 2024 21:44
Kiedy widzę ptaki w wierszach, to zaraz mi się wokka kojarzy,
a martwe ptaki to Maćka Bieszczada („Pogrzeby wróbli”)
biedny dzięciołek...
Irro
grudzień 06, 2021 20:35
Dziękuję xlax, Twoje komentarze są dla mnie cenne. Zaczynam od pomysłów, a od nich do poezji droga jak stąd do Władywostoku :)
x l a x
grudzień 06, 2021 20:01
Mocna wymowa proekologiczna ;-) Opis zbyt wikipedyczny, a trochę mało niedopowiedzeń/domysłów/liryki. Tu się zgodzę, że to zbrodnia, i tu jest pomysł.