Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Dzięcioł wielkodzioby nie żyje.

Oficjalnie. Ostatnio widziany żywym

kilkadziesiąt lat temu,

zginął w niejasnych okolicznościach,

które koronerzy wciąż próbują ustalić.

Ostatnie ślady po nim: zdarta kora,

wielkie jamy w drzewach, wskazują,

że próbował się schronić, ukryć

swój kredowobiały skarb -

przypuszczalnym motywem zbrodni,

jeżeli do niej rzeczywiście doszło,

był jego wielki dziób koloru kości słoniowej.

Po zmarłym pozostało kilka zdjęć

z występów w Ameryce Północnej,

kilka nagrań godowego trelu lub trenu.

Nie zobaczymy go ani nie usłyszymy na żywo.

Ewentualnie jego wyświechtany hologram.

Dzięcioł wielkodzioby nie żyje.

Ilość odsłon: 459

Komentarze

lipiec 23, 2024 21:44

Kiedy widzę ptaki w wierszach, to zaraz mi się wokka kojarzy,
a martwe ptaki to Maćka Bieszczada („Pogrzeby wróbli”)
biedny dzięciołek...

grudzień 06, 2021 20:35

Dziękuję xlax, Twoje komentarze są dla mnie cenne. Zaczynam od pomysłów, a od nich do poezji droga jak stąd do Władywostoku :)

grudzień 06, 2021 20:01

Mocna wymowa proekologiczna ;-) Opis zbyt wikipedyczny, a trochę mało niedopowiedzeń/domysłów/liryki. Tu się zgodzę, że to zbrodnia, i tu jest pomysł.