Dziękuję Resk, skomentowałeś tak dokładnie i opisowo, że sam bym tego tak nie zrobił (choć jestem autorem tekstu).
Sezonowanie jest terminem technicznym, ale metaforycznie można go użyć jako odniesienie do sezonów, pór roku.
Tak myślę.
Pozdrawiam serdecznie

Bardzo podoba mi się ten wiersz, w całości poświęcony (w mym odbiorze) nadziei. Od delikatnego ciepła, przez wzrost temperatury słów i znaczeń, zmierza ku temperaturze właściwej piorunom, mogącej stopić skałę i metal. Od łagodnej otuchy i optymizmu, po zapał i działanie zmierzające do osiągnięcia celów i zamierzeń. Najpierw otula, potem dodaje energii aby na końcu dać klapsa, a nawet kopniaka ku sprawczości i "na szczęście". Ale tytuł psuje mi cały semantyczny efekt, zgodzę się z Leszkiem, że jakiś taki zbyt techniczny. Może zostawić bez tytułu, żeby już nic więcej nie dopowiadać, ponad to, co prawią wersy? Pozdrawiam :)

Dziękuję Januszu, cieszę się z tego komentarza, bo wiem że wiesz co piszesz.
Pozdrawiam

Dziękuję Januszu, cieszę się z tego komentarza, bo wiem że wiesz co piszesz.
Pozdrawiam

Dziękuję Marku, przyznam się że długo się zastanawiałem czy to publikować, w końcu się doważyłem.
Pozdrawiam

Dziękuję wokka, zakończenie w ostatniej chwili zmieniłem.
Pozdrawiam

ostatnia strofa ma swój urok ...dobry tekst ..dobrego Leszku

Dobry wiersz.
Najlepsze zakończenie.

A, i dodam, że tytuł zbyt techniczny.

Nośna fraza "kalendarze zaspały". Końcówka się rozkręca, ale brak trochę wcześniejszego uzasadnienia. Ogólnie na TAK.