Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki



mówiłem abyś nie czekała z

obiadem robionym naprędce

z gazu ziemnego i bez pomysłu

jak ugryźć kawałek dzikiej przyrody

 

zjawiam się późno jak zjawa staję

przed drzwiami i boli mnie paliczek

od stukania w pokryte polimerem

drzwi zrobione z chronicznej potrzeby

bezpieczeństwa i izolowania spalin

oraz środków ochrony roślin

 

wiesz, że długo błądziłem z busolą

po podwórkach gdzie trupy szukały

miejsca w grobach pokrytych plastikowymi

kwiatami?

takich samych jak w reklamach

w przerwach popołudniowych filmów

gdzie wszyscy wiedzą

 

muszę ci powiedzieć że znajomy

zmarł na fiata pandę a mógł dożyć

czterdziestki i mieć miejsce w płucach

na dym tytoniowy

 

szatan jednak się zjawia punktualnie

mimo braku zegarka

nie zarabiamy zbyt wiele

hierarchia jest też w piekle

dzieli czas na strefy i oddziela

mięso od kości chorych zwierząt

błądził tak długo bo nie dali

mu nowoczesnych środków

lokalizacji celu tylko

kilka wymiętych map


na pożegnanie robi kilka obrotów

 

spędzimy ten wieczór znowu razem

wezmę cię w ramiona i dokończę

opowieść o koledze który zmarł na fiata

Pandę a potem zobaczymy ten sam film

popołudniowy gdzie wszyscy wiedzą

 

 

Ilość odsłon: 561

Komentarze

styczeń 03, 2022 20:45

dziekuje, że zajrzeliście i zostawiliście ślady bytności pod moim tekstem, dziękuje za wszystkie :)

grudzień 30, 2021 10:31

Twoje wiersze są specyficzne. Taki real podany na ciepło. Po przeczytaniu przypomniała mi się rozmowa z wujkiem, który kiedyś powiedział, że jest tak inteligentny, że przechytrzy samego diałbła. Teraz czort trzyma Go w garści :)))

grudzień 30, 2021 08:50

Niestety będę niewyszukany i napiszę tylko, że:
podoba mi się.

Pozdrawiam serdecznie, Rafale.

grudzień 29, 2021 16:30

Początek nie przypadkiem o gazie, tak teraz drogim.
Spaliny i środki ochrony roślin też bardzo aktualne.
Zmarły na fiata Pandę, wydaje mi się potrąconym przez tegoż.
Jest tu dużo znaczeń które się nasuwają.
Pozdrawiam

grudzień 28, 2021 16:24

Bardzo treściwy wiersz, i mnóstwo smaczków podanych niestandardowo - piszesz, jakbyś serwował sałatę pekińską na kołpaku z koła - wygląda ciekawie. "jak ugryźć kawałek dzikiej przyrody" - skojarzenie z mordowaniem zwierząt na polowaniach... w ogóle wymowa tego dość ekologicznie zaangażowana; szkoda, że brak rozwiązania i bohaterowie przechodzą do porządku dziennego... Świetna strofa domknięcia całości (kolega od pandy i film, co wszyscy wiedzą). Zdrowia

grudzień 28, 2021 11:09

Co te diabły, boruty, biesy z człowiekiem najlepszego wyczyniają!!
Człowiek nie powinien umierać na fiata a umierać chociażby na mercedesa albo porsche.
Ciekawy wiersz wzięty z życia.