Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


opuszczane stacje rzępolą wiatrem melodie zimy

naszemu spóźnionemu pociągowi

pośród śnieżnych dywanów zaspanych peronów

 

patrzę w okno ciemność spojrzała na mnie

teraz już wiem że dwa przytulone bałwany w

zaparowanej szybie odejdą wczesną wiosną

 

biorę na świadków wszystkie płatki śniegu

zerwane ze snu przez lokomotywę że stopiony

lód zamienia się na końcu w mokre i brudne kałuże

 

na kolejnej stacji kobieta w czerwonym swetrze

karmi niewidzialne dziecko z butelki białej jak mleko

a niewidzialni podróżni kupują bilety na wynos

 

uściskiem dłoni zgadzam się z tobą że

nie cali umrzemy na lodowych polach

bo noc zawsze wie kiedy nadejść

już skrada się za ścianą drzew jak czarny kocur

 

zostanie po nas echo stukotu pociągów

uciekający horyzont za ostatnim wagonem

spuszczone semafory i gasnące światła






 

 

 

 


Ilość odsłon: 1237

Komentarze

styczeń 11, 2022 11:43

Bardzo terapeutycznie podziałał, widać rękę mistrza w zawodzie :) Fraza: "biorę na świadków wszystkie płatki śniegu zerwane ze snu przez lokomotywę" urodziwa wielce. Pozdrawiam ciepło z sąsiedniego pociągu.

styczeń 10, 2022 22:36

@poniedziałek - jaki poztywnie nastrajający komentarz, dziękuję bardzo :)

styczeń 10, 2022 20:28

Ale jazda, ile tu po drodze się dzieje, ile motywów, jak niepretensjonalnie podanych. Piękny wiersz. Pozdrawiam