Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Chciałbyś oberwać prętem w głowę od śmieciarza?


Wiedziony boską chęcią na siebie samego,
ściszyłem dźwięk, by sprawdzić, czy bliscy już chrapią,
lecz nie dość, że w krąg cisza, to jeszcze brat kaszlnął,
rozsiewając bakterie spleenu francuskiego.

Nie kocham, więc wiedząc, iż nie byłem Jastrunem,
kreślę esy-floresy na spotniałym oknie,
a ktoś, kogo na opał nie stać, mój krzyż rąbie,
bo ze swojego sklecił karmnik czy psią budę.

„Spójrz, na tym śmietniku jest porządna wersalka”,
rzekła kobieta, po czym szeroko ziewnęła,
jakby otworzyły się podwoje jej wnętrza

dla męża, któremu Bóg nie odda nieba w pacht,
choć ów mąż umie zrobić burdel na obrączkach
i nóż o skośnym ostrzu mi z karku wyciągać.


Wiersz z tomu "Sonety hawajsko-sybirskie" (Miniatura, 2018)

Ilość odsłon: 1366

Komentarze

styczeń 13, 2022 15:57

nie chcę oberwać prętem :)

styczeń 13, 2022 00:12

Wystarczy :) Chcę dodać, że nie krytykowałam pana Krzysztofa za jego wybory, dodałam tylko inny punkt widzenia na sprawy, o których napisał. Wbrew pana obawom, zachęcałam Autora do większej swobody twórczej i uwalniania się od przyjętego we wczesnej młodości kanonu, nie odwrotnie.

styczeń 12, 2022 23:42

Wystarczy jak odpowiem że chciałem sie upewnić?

styczeń 12, 2022 23:18

Oksymorony są samą poezją, panie Czarna Żmijo, więc jakież to passe?

styczeń 12, 2022 22:52

Tak pani ten oksymoron przywołuje jakby kolega poetyckie passe popełnił? Może jakiegoś starodawnego, mistycznego klucza poezji nie przestrzega?

styczeń 12, 2022 22:48

Czyli będąc outsiderem nie można się odwoływać do wartości kolektywistycznych pani Renato?

styczeń 12, 2022 22:28

Ciekawa dyskusja :) Nie obrazicie się, jeśli się na moment dołaczę? Mam garść takich refleksji:

"Czyż może pisać inaczej ktoś, kto pochodzi z lumpenproletariatu, a w młodości czytał głównie starą poezję francuską?" - Ależ, oczywiście. Na tym polega rozwój, że nieustannie przekraczamy swoje psychiczne i życiowe schematy i poszukujemy nowego JA.

"To mój obowiązek outsiderski" - Powiedzmy, że został już spełniony, jeśli odczuwałeś taką potrzebę, w tym, co zrobiłeś do tej pory. Niemneij, obiektywnie żadnych tego typu obowiązków nie mamy (tu powstał ciekawy oksymoron, bo deklarując indywidualizm, jako outsider, jednocześnie się odwołujesz do wartości kolektywistycznych, gdyż takowymi są obligacje społeczne czyli obowiązki).

W gruncie rzeczy jest tak, że na początku pisanie wierszy jest dla wielu z nas po prostu autoterapią, tylko, że każda terapia powinna prowadzić do zmian, a wreszcie się zakończyć. Dopiero wtedy mamy szansę na wejście w autentyczną poezję i pisanie coraz lepszych wierszy, bo nic nas do niczego nie zmusza, ani nie stawia nam granic czy barier. Jesteśmy wolni w poszerzaniu naszych zainteresowań tematycznych i doborze środków wyrazu.

styczeń 12, 2022 21:53

Falstart.

styczeń 12, 2022 21:46

Ale z tym prętem to ty zacząłeś!

styczeń 12, 2022 21:42

Czyż może pisać inaczej ktoś, kto pochodzi z lumpenproletariatu, a w młodości czytał głównie starą poezję francuską? To mój obowiązek outsiderski. A mówiąc poważnie, trochę zezłościłeś mnie tym pytaniem (o oberwaniu prętem). Ale Twoja uwaga jest trafna. Wyraziłeś to, o czym wiem dawno. Dzięki.