Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Jestem księciem udzielnym francuskich kloszardów


Przez wzgląd na mężczyzn, którzy są w mocy Wenery,

zsuniętego ramiączka, belle femme, nie poprawiaj,

bo choć ukształtował ich lumpenproletariat,

wiedzą, że z kobiety nie zdziera się sukienki.


Jeśli ktoś z nas zacznie tę strunę palcem szarpać,

gwałcicielskie crescendo stłumią ciosów dźwięki

i ów obcy, upadły muzyk pożre pierwszy

zadżumionego szczura, by zginęła Francja.


Bóg pomiędzy sługą a panem już stawia znak

równości, wyciągam więc z oka cały tartak.

Gdy na dziadowskim stole będą same resztki,


twój przyspieszony oddech znów zmieni się w zefir,

który wprawi w wirowy ruch piach na Syberii,

śnieg na Hawajach, jakbyś gumkę przeciągała.


Wiersz z tomu "Sonety hawajsko-sybirskie" (Miniatura, 2018)

Ilość odsłon: 604

Komentarze

Konto usunięte

2-32-3

styczeń 20, 2022 20:06

Gdybym miał serce, to mogłoby to być jemu bliskie...

styczeń 20, 2022 13:21

Zrozumiałam, że chodzi o ewangeliczne i już przysłowiowe "belki w oku", które nie przeszkadzają wyłapywać drzazgi w cudzym.

styczeń 20, 2022 11:01

"wyciągam więc z oka cały tartak" - wesoły pomysł, ale brak mi tu uzasadnienia. Wydmuszką trąci też piach Syberii oraz śnieg Hawajów... Takie bla-bla tirli, tirli, bom, bom bez logicznego uzasadnienia.