Krzysztof Bencal
Obowiązek outsiderski
Obowiązek outsiderski
Proszę, proszę! Jeżeli nazbyt długo milczę,
Pan Bóg ponoć umiera znów na zawał serca,
jak wstrętne ptaszysko o północy w sylwestra!
A kiedy niedaleko dzwon kościelny bije,
anioł-sanitariusz nie umie decydować…
„Nie wiem, głupcze, czy strona prawa, czy też lewa
byłaby dla sekundy, co nie mija, lepsza,
bo przyszłość jest mi znana, historia zaś – obca”.
Niechaj stateczki nigdy już się nie kołyszą.
W styczniu w środku tygodnia podpiszę na trzeźwo
umowę-zlecenie, więc w wypadku choroby
zostanę bez grosza. Pod lepką, czarną myszką
opierdala się piekło, głośno mi złorzecząc.
(Miast podkładki używam dziś Baudelaire’a książki).
10-17 stycznia 2022
Ilość odsłon: 586
Komentarze
garai (resk)
styczeń 18, 2022 22:50
Podoba mi się ten wiersz, odczytuję w nim nutę humoru i w porównaniu z poprzednimi sonetami - wzrost lekkości, a także swoiste "otrzepywanie piór". Tak, jakby Pan wziął głęboki oddech i coś z siebie zrzucił. Piekło pod myszką zapewne pochodzi z podkładki, którą jest poezja Baudelaire'a, przepleciona projekcjami własnej biografii. Jednak czuje się, że peel eksploruje kontrolę nad tym romantyzmem w kolorze grafitu i zaczyna mieć do niego coraz większy dystans. Pozdrawiam :)
Leszek.J
styczeń 18, 2022 20:31
Dla mnie Baudelaire pasuje do tekstu, ze względu na jego życiorys.
x l a x
styczeń 18, 2022 12:45
No to pogadałeś sobie - dobitność to wartość dodana. Nie rozumiem jednak inwersji "Baudelaire’a książki", a wręcz brzmi ona koszmarnie, i to na zakończenie?
Irro
styczeń 17, 2022 23:18
Jestem w obowiązku napisać, żeś Pan przedni tekst popełnił ;) Pozdrawiam