Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Przynęta


                                   nie będę za ciebie zapierdalał


                 słowa mojego towarzysza broni sprzed 15 lat



Mój zmiennik przeważnie zostawia jabłko w stróżówce.

Ów smaczny owoc zawsze zjadam na swojej służbie.

To piekło dozoru i raj dla więźniów zarazem!

Choć wiem, że grzeszę, do niczego się nie przyznaję.


On wie, że to ja, lecz mi tego nie wypomina...

Raz, stojąc w małej grupce palaczów i kawiarzy,

pomyślałem: „My”. Z nagła żul jął iść w naszą stronę.

Wówczas rzekłem: „Zaczepi właśnie mnie, błystkę Krzyśka”.


Miałem rację. Zgubiłem wątek... Zwykłem go tracić,

gdy matka krzyczy z kuchni: „Podgrzałam bigos!”. Owszem,

nie ma już nikogo, z kim chciałbym mieć coś wspólnego,


ale jestem gotów zapierdalać za cały świat.

Obiad będziesz jadł z podłogi, bo talerz na nią spadł.

W krąg obcy. Robię tu four years... Sława czy śmierć Ewom?


27 stycznia 2022

Ilość odsłon: 574

Komentarze

styczeń 30, 2022 21:20

Czytam to jako monolog o porachunkach dwóch kumpli, którzy jednak ze sobą współpracują.

styczeń 29, 2022 22:43

Nie wszystkie elementy są dla mnie do końca zrozumiałe, z powodu swej subkulturowości, ale ogólnie wiersz mi się podoba. Motyw jabłek, a potem Ewy in general czyni ładna klamrę. Poszczególne zwrotki tez fajne. Dobra charakterystyka wykluczenia. Pozdrawiam.

styczeń 28, 2022 22:50

To mi się spodobało: "On wie, że to ja, lecz mi tego nie wypomina".