garai (resk)
Leo pielęgnuje, bo ma nosa
Leo nie bardzo lubi dłubać w nim paluchem
odkąd na urodziny dostał atlas głowy. Zaledwie
jeden krok do mózgu. Za kruchą, cienką ścianką
szemrzą strumyki życia, z kwestią ducha. Reszta jest
wpychaniem palca między drzwi. Od tamtej pory przestał
mieć w nosie rzeczy, ludzi i idee, odczuwa za to
potrzebę pięknych słów. Z lubością więc powtarza
raz po raz Na przykład: kość sitowa.
lipiec 2007
Ilość odsłon: 237
Komentarze
Nie znaleziono żadnych komentarzy.