Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

 

  to były czasy - chomik żył jeszcze

  odwrotnie wisiało się na trzepaku

  po lekcjach odmian przez przypadki

  bułka i butelka mleka – sielanka

 

  zaufanie do spojrzeń matki i ojca

  nikt nie wspominał o upływie czasu

  kapitan Żbik nikogo jeszcze nie zabił

  coś jednak korciło, by sprawdzić

  czy kryształ w kredensie prawdziwy

 

  wierzyłem

  w magiczne wniebowzięcie chomika

  wiedziałem o wieczności istnienia

  że kapitan dostanie w końcu awans

  potem coś pękło

 

  nasze dawne miejsca i słowa mruczą

  ginąc obłudnie jak kot Schrödingera

  a czas osacza


Ilość odsłon: 990

Komentarze

luty 07, 2022 11:12

Miło mi, Rafale; wokka, świetny palindrom - pozwolę go sobie dopiąć, bo pasuje.

luty 07, 2022 09:46

"nasze dawne miejsca i słowa mruczą

ginąc obłudnie jak kot Schrödingera"

a czas osacza

do trafnego finału dobrego wiersza pozwoliłem sobie dodać mały palindrom ::))

luty 06, 2022 23:35

ha! super!