No, przyznam, że na to nie wpadłam, że menel to sygnalista :)) Raczej podejrzewałam go o ocalanie cennej makultury (zbieractwo chyba nie podpada pod zabór publicznego mienia, skoro się go pozbyto?).

Puszczanie ze ściekami apokryfów i starodruków, czyli zabytków piśmiennych jest przestępstwem.
Pewnie ów menel o tym wie i podkabluje gdzie trzeba?
Bo często wykształceni ludzie stają się bezdomnymi.
Ciekawy tekst.
Pozdrawiam

Dressura psa kojarzy mi się z ubrankiem na jamnika, gdy wychodzi w zimie na spacer z pańcią...

Cieszę się, że się dobrze poczytało, dokształcają przy okazji :) Czy do morza? Ha, zależy jak je rozumieć, napewno nie dosłownie. Ja, menel z niebieskim plecaczkiem dopilnuję tego ;)))

Co do tytułu, jeszcze się nie wypowiem, dam mu trochę czasu na zabawę z czytelnikiem.

Dzięki Tobie musiałem się doszkolić w zakresie kolumn CMC (bo ja z innej branży). Powiem od razu, że tytułu nie ogarniam. Ale za to tekst super, otwiera nowe spojrzenie na sprawy. Pewnie w końcu apokryfy i cała biblia spłyną rzeką do moża (tak miało być). Zamyśliłem się.