Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


deszcz rozpuszcza płachetka brudnego śniegu 

odkrywając coraz więcej zielonego i kopczyków

wiadomości do których trafia bezbłędnie

mokry nos mojego małego przyjaciela


dorodna topola przy zieleniaku kwitnie cały rok

wiadomościami na papierze z krótkimi biogramami

biodegradowalnych jednorazowych losów

na rewersie wykwity porostów mchów glonów


spacerujemy koliście jak to człowiek z psem

dwa czasy teraźniejsze oddzielone gramatyką

i przyglądam się tej niezmordowanej psiej ciekawości


pod podeszwą buta i pod skórą pracuje nowe

kiedy ja wolałbym raczej przygruntowe przymrozki

chrzęst ubitego śniegu jasną jak dzień pasterkę

 


Ilość odsłon: 400

Komentarze

luty 12, 2022 23:00

Marek dzięki za przybycie ;) Fajnie, że coś z tego tekstu było warte zacytowania.

luty 12, 2022 19:10

To mi się spodobało: "spacerujemy koliście jak to człowiek z psem //dwa czasy teraźniejsze oddzielone gramatyką" ;-)

luty 12, 2022 10:25

LeszekJ. - takie to nasze z pieskiem życie:)

luty 11, 2022 20:09

Też wolę inną pogodę, ale pies ma swoje prawa...

luty 10, 2022 20:39

Resk - masz refleks ;) dziękuję za odwiedziny:)

luty 10, 2022 20:06

Z przyjemnością przybywam pierwsza, zeby pogratulowac dobrego wiersza :) Widzę Was, jak tak koliście spacerujecie, pan prowadzony przez swojego psa, wywąchującego spod kopczyków wiadomości dobre i złe. Tak, kolędowanie już za nami, niestety. Teraz inne klimaty, lecz potem wiosna i znów, byle do zimy :)