Irro
Bio
deszcz rozpuszcza płachetka brudnego śniegu
odkrywając coraz więcej zielonego i kopczyków
wiadomości do których trafia bezbłędnie
mokry nos mojego małego przyjaciela
dorodna topola przy zieleniaku kwitnie cały rok
wiadomościami na papierze z krótkimi biogramami
biodegradowalnych jednorazowych losów
na rewersie wykwity porostów mchów glonów
spacerujemy koliście jak to człowiek z psem
dwa czasy teraźniejsze oddzielone gramatyką
i przyglądam się tej niezmordowanej psiej ciekawości
pod podeszwą buta i pod skórą pracuje nowe
kiedy ja wolałbym raczej przygruntowe przymrozki
chrzęst ubitego śniegu jasną jak dzień pasterkę
Ilość odsłon: 543
Komentarze
grzybowa
lipiec 23, 2024 20:45
ciut przekombinowane moim zdaniem
Irro
luty 12, 2022 23:00
Marek dzięki za przybycie ;) Fajnie, że coś z tego tekstu było warte zacytowania.
x l a x
luty 12, 2022 19:10
To mi się spodobało: "spacerujemy koliście jak to człowiek z psem //dwa czasy teraźniejsze oddzielone gramatyką" ;-)
Irro
luty 12, 2022 10:25
LeszekJ. - takie to nasze z pieskiem życie:)
Leszek.J
luty 11, 2022 20:09
Też wolę inną pogodę, ale pies ma swoje prawa...
Irro
luty 10, 2022 20:39
Resk - masz refleks ;) dziękuję za odwiedziny:)
garai (resk)
luty 10, 2022 20:06
Z przyjemnością przybywam pierwsza, zeby pogratulowac dobrego wiersza :) Widzę Was, jak tak koliście spacerujecie, pan prowadzony przez swojego psa, wywąchującego spod kopczyków wiadomości dobre i złe. Tak, kolędowanie już za nami, niestety. Teraz inne klimaty, lecz potem wiosna i znów, byle do zimy :)