Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


Sen przychodzi za późno. W ciemności rosną pisklęta,
dźwięk z trudem przebija się przez ścianę.
Poranek jest pełen obsesji, natura pośpiesznie
usuwa rekwizyty, aż w końcu pozostaje
płachta błękitu bez szarego nadruku skrzydeł.

Lubię minimalizm, proste kształty, wystarcza mi żarówka
zamiast żyrandola, milczenie pożółkłych zdjęć,
ale teraz modlę się o ptaki.
Niech mnożą się, mieszają horyzonty, wyprężone
jak strzały, odprawiają jarmarczne nabożeństwo,

aż ich obraz zetnie mnie z nóg. I pozwoli w dłoni
uwięzić niepokój.
Ilość odsłon: 415

Komentarze

Konto usunięte

2-1

marzec 03, 2022 12:19

Treść komentarza została usunięta przez redakcję serwisu.

luty 27, 2022 12:44

W wierszu czuć wiosnę a raczej przedwiośnie.
Ptaki wiedzą co i kiedy.
Pozdrawiam

MW

2-4

luty 24, 2022 10:17

Nikt, nic, szkoda.