MW
Przychodzisz do mnie martwa
w tym domu pachnącym pleśnią i wilgocią
gdzie bujne jeżyny wdzierają się między cegły
zobacz
dom też nie żyje
pordzewiałe zamki na zawsze otwarte
drzwi z wiecznym bólem w zawiasach
przychodzisz
cała w bliznach na murach
czuję jak twoje ciało tętni moją krwią
i oczyszcza się z bólu
przemiana nie ma końca
czas też nie
tak lekko przechodzi
przez śmierć
Ilość odsłon: 614
Komentarze
MW
luty 24, 2022 10:14
No, dzięki panowie, za wapno i ruinę. Autorka się już pewnie nie wygrzebie z tego dołka.
Garai, też czasem o tym myślę.
Konto usunięte
luty 21, 2022 21:12
Podobno najlepiej wapnem zasypać.
garai (resk)
luty 21, 2022 20:55
A mnie się przypomina Grzegorz Ciechowski. ciekawe, o czym by teraz śpiewał, gdyby żył?
https://www.youtube.com/watch?v=cSjk6phf3iY
Leszek.J
luty 20, 2022 18:43
Był już taki kraj w ruinie, ale się z tego wydźwignął :(
x l a x
luty 17, 2022 22:10
Nie wiem, czy to celowa metaforyka, czy też po prostu opis rzeczywistości, ale zakrawa mi to na "Gnijąca panna młoda 2"...