Afrodyta
„Wenus przy lustrze” Rubensa
Zazdroszczę Wenus z obrazu Rubensa,
bez egzaltacji odsłania wypielęgnowane ciało,
od początku do końca wierne odbicie natury.
Nieskrępowane oczy błyszczą o wiele bardziej
niż świetlne refleksy wplątane w jedwabiste włosy,
lustro projektuje dobrze znaną twarz, przyciągając
śmiałe wejrzenia spoza płótna.
Odwrócona plecami chętnie wychodzi poza ramy
i nawet na chwilę nie spuszcza ze mnie wzroku,
genialnie czuje epokę, w której ascetyczna sylwetka
to alegoria śmierci a nie ucieleśniony dogmat.
bez egzaltacji odsłania wypielęgnowane ciało,
od początku do końca wierne odbicie natury.
Nieskrępowane oczy błyszczą o wiele bardziej
niż świetlne refleksy wplątane w jedwabiste włosy,
lustro projektuje dobrze znaną twarz, przyciągając
śmiałe wejrzenia spoza płótna.
Odwrócona plecami chętnie wychodzi poza ramy
i nawet na chwilę nie spuszcza ze mnie wzroku,
genialnie czuje epokę, w której ascetyczna sylwetka
to alegoria śmierci a nie ucieleśniony dogmat.
Ilość odsłon: 481
Komentarze
Afrodyta
kwiecień 09, 2022 17:54
Dziękuję za czytanie i pozostawione komentarze.
Leszek.J
kwiecień 07, 2022 12:43
Przypomina mi się pewien program telewizyjny, zatytułowany chyba "King size" :-)
wokka
kwiecień 06, 2022 19:03
Wenus Rubensa z "ascetyczną sylwetką")))
wokka
kwiecień 06, 2022 19:03
Wenus Rubensa z "ascetyczną sylwetką")))