Jaki ma pan światopogląd? Jak można coś takiego mieć?
Ja tu tylko oglądam. Widzę dobrze dopiero lewym i prawym okiem
jednocześnie przez grube soczewki. Albo jak w teleturnieju:
prowadzący na rozgrzewkę serwuje czerstwy dowcip,
a ty uczestniku mając podgląd fragmentu, szybko zgaduj
brakujące litery. Sęk w tym, że odpowiedzi wcześniej anonimowo
udzielone. Czasami słowa świecą jak miejskie neony w mroku.
Czasami są jak ślady zwierząt w śnieżnej bieli.
Aby iść naprzód, musisz mieć nogę prawą i nogę lewą.
Każdy inny stan to bądźmy szczerzy kalectwo.
Wolę stać w lekkim rozkroku, kucać nieruchomo w cieniu drzewa
jak mieszkaniec wyschniętego kraju nie-raju. Postęp to podstęp,
jedną ręką coś daje, drugą jeszcze więcej szczodrze
odbiera. Więc gdy ankieterze zapytasz o pogląd na tęczowy herb
mojego małego miasta, odpowiem bez cienia uśmiechu: pomidor.