Zdzisław Brałkowski
Dobra jesteś
– Yhy, yhy, yhyyy… Uff. Dobra jesteś. Aleś mnie wykończyła. Gdzie są fajki? Podasz? No dobra, leż, sam wezmę. Kurde, ale mi łeb rwie! Tabletki, daj tabletki. Dwie! Dobra, już mam… Ile, cholera, wychlałem? Czemu nic nie mówisz?! Było w dechę, co?! Kurde, czy łeb nie przestanie… Uff, chyba przechodzi. Najwyższy czas, wiesz przecież, że za godzinę muszę być w robocie. Ale poczekaj, tylko wrócę to cię znów tak wezmę w obroty, że przez godzinę dychać nie będziesz. Znasz mnie, wiesz, że słowa dotrzymuję.
O kurde, to jest… No nic, to cię wypuszczę i do szafy. Pa. Wieczorem znów będzie dmuchanko...
Ilość odsłon: 1395
Komentarze
Konto usunięte
maj 27, 2022 22:03
Nie jestem Tobą, nie reaguje jak Ty w opisanej przeze mnie sytuacji,
Zdzisław Brałkowski
maj 27, 2022 18:43
Noicoztego, jestem bardziej zdegustowany tym, że się podnieciłeś czytając. Ale to twój problem.
Konto usunięte
maj 27, 2022 17:18
Jestem zdegustowany jakby autor przed chwilą zawalił sobie konia, a ja niestety byłem świadkiem owego