Afrodyta
"Ranniaja ptaszyno", rozmyślania nad piosenką zespołu Hylla
Fascynacja krainą w barwach wody i ognia
zamazuje obrazy niedostępne z bliska.
Zbyt wcześnie opuszczasz gniazdo,
niesprzyjająca aura łamie delikatne skrzydła,
nadrabiasz przyspieszonym biciem serca,
ale zdeformowany język żądnych absolutu
przedziurawia bardziej niż ślepe pociski.
Etniczne, zepchnięte do mniejszości krople
spływają czerwonym deszczem, bez śladu
przenikają białą mgłę, wsiąkając w ziemię,
na której neurotyczny patriotyzm znakuje
kolejne ściany i szturmem wyważa drzwi;
nikt o świcie do nich nie zapuka,
przynajmniej tyle, ranniaja ptaszyno.
zamazuje obrazy niedostępne z bliska.
Zbyt wcześnie opuszczasz gniazdo,
niesprzyjająca aura łamie delikatne skrzydła,
nadrabiasz przyspieszonym biciem serca,
ale zdeformowany język żądnych absolutu
przedziurawia bardziej niż ślepe pociski.
Etniczne, zepchnięte do mniejszości krople
spływają czerwonym deszczem, bez śladu
przenikają białą mgłę, wsiąkając w ziemię,
na której neurotyczny patriotyzm znakuje
kolejne ściany i szturmem wyważa drzwi;
nikt o świcie do nich nie zapuka,
przynajmniej tyle, ranniaja ptaszyno.
Ilość odsłon: 429
Komentarze
Afrodyta
sierpień 27, 2022 13:43
Leszku, dzięki.
x l a x
sierpień 24, 2022 18:58
Dotarło do mnie tylko to: "neurotyczny patriotyzm znakuje kolejne ściany i szturmem wyważa drzwi".
Leszek.J
sierpień 24, 2022 18:30
Przyznam się, nie znam ich twórczości, postaram się coś posłuchać.
Ładnie opisane