Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

byliśmy ładni bo młodzi i tak słabi

obok osiedla z azbestu i twardego betonu

płynęła radioaktywna rzeka

ryby patrzyły pytająco gdy rzucaliśmy

puste haczyki ze spinaczy

 

czasami topiliśmy tam komunistów ssąc żelka

za duszę każdego utopionego

 

wtedy umarł garbaty z czwartego piętra

miał same pały w szkole i chował piłkę na plecach

potrafił ukraść ulubione żelki z targu gdzie pachniało

ledwo żywymi kurami i gęsimi nerkami

często opowiadał że jego tata to kosmonauta

a zagubiona rakieta nie może trafić do domu

przez burze i magnesy zakopane w piaskownicy

 

wynieśli go dwa dni później a obok ktoś niósł

karton po butach z zapakowanym garbem

ojciec nie trafił jednak na Ziemię

dawał nam tylko sygnały z Andromedy że

znów utknął w pyle międzygwiezdnym

 

słodycze smakowały słońcem i rosą poranka

kilku ruskich czekało przy brzegu na proces

zjedliśmy po ostatnim słodkim misiu za garbatego

zdziwione płocie jak co dzień rozdziawiały pyski

Ilość odsłon: 413

Komentarze

wrzesień 15, 2022 18:52

Twój styl z pomysłową metaforyką (kiedyś spróbuję cię podrobić, he he ;-))) przyjemnie się czyta, a o nudzie mowy być nie może. "często opowiadał że jego tata to kosmonauta a zagubiona rakieta nie może trafić do domu" - tutaj jest ładunek liryki; motyw "garbatego" to częsta sprawa w szkole podstawowej. Pozdrowiska

wrzesień 15, 2022 13:43

dziękuję Poniedziałek Ja :)

wrzesień 15, 2022 13:12

W takim razie - gratulacje!

wrzesień 15, 2022 13:10

tak, ale musiał zniknać stąd na jakiś czas. Jest opublikowany w ostatnim numerze "Twórczości" 9/2022.

wrzesień 15, 2022 12:42

hej, ale ten już chyba był?