Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

jakże polskie radio suczy świętą kołysankę dla łatwowiernych.
spiker nas ochroni zawile. pazerną opieką otoczy, aż strach
przysnąć, bądź na chwilę przymknąć oczy.

a w pamięci kołacze się anielestróżumój i prawo użycia broni.
nie sypiam z telefonem. nikt już nie zadzwoni. nawet sąsiedzi
zza miedzy każdej nocy nasłuchują, o czym szumię, w co wierzę,
jaki wiersz mi w głowie siedzi.

w oczekiwaniu na jasną podpowiedź piszę list do ciebie.
pozdrawiam z całego serca, ale nie pochwalę się
zdrowiem ani stanem posiadania. jedynie nadmienię,
że przeraża mnie powierzchowny spokój, wyraźny
brak jasnych perspektyw.
coś się oddala, a było tak blisko, jak nigdy dotąd.
nie cieszy mnie już brodzenie w martwych liściach.
czy podjedziesz po mnie raz jeszcze? na lotnisko
masz tylko kilka zdrowasiek prostej
/jak tam nasze władze/ drogi.
Ilość odsłon: 267

Komentarze

listopad 08, 2022 08:33

Dziękuję wam za wizytę i zostawienie komentarzy.
Każda opinia ma dla mnie znaczenie.

listopad 07, 2022 12:57

Przyjmuję jak jest.
Jest okay

listopad 06, 2022 19:41

Dla mnie trzecia zwrotka super!

listopad 06, 2022 19:28

dobry tekst, podoba mi się!

listopad 05, 2022 03:07

Mam nadzieję, że coś się jeszcze złoży.
Każda wizja ma znaczenie. Dziękuję za pochylenie się nad wierszem

listopad 04, 2022 17:52

"polskie radio sączy świętą kołysankę dla łatwowiernych
spiker nas ochroni zawile. pazerną opieką otoczy, aż strach przysnąć
bądź na chwilę przymknąć oczy

w pamięci kołacze się anielestróżumój i prawo użycia broni
nie sypiam z telefonem. nikt już nie zadzwoni. nawet sąsiedzi zza miedzy każdej nocy nasłuchują, o czym szumię i w co wierzę
jaki wiersz mi w głowie siedzi

w oczekiwaniu na jasną podpowiedź piszę do ciebie
pozdrawiam z całego serca, ale nie pochwalę się
zdrowiem ani stanem posiadania. nadmienię tylko,
że przeraża mnie powierzchowny spokój
wyraźny brak jasnych perspektyw.

coś się oddala, a było tak blisko, jak nigdy dotąd.
nie cieszy mnie już brodzenie w martwych liściach.
czy podjedziesz po mnie raz jeszcze na lotnisko
masz tylko kilka zdrowasiek prostej drogi."

[zmieniłem parę detali]