Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

przychodzę z kanką po mleko,
kury spogladają bez entuzjazmu,
piana z pyska, ujada burek

uwijają się po okapem obory
piski piskląt tłumią tłustymi
muchami, dziećmi sterty nawozu

gdyby śpiew jak zwinny lot
głos wytworny jak wygląd

śmigając, dotykają niemal
do zagonu maku za domem

tonąc w wiadrze z mlekiem, mucha
dowodzi: nie można mieć wszystkiego
Ilość odsłon: 377

Komentarze

Nie znaleziono żadnych komentarzy.